Alicja
ciągle leży w szpitalu.. Ma złamaną rękę i nogę. Tomek jest pogrążony..
- Hej kochana – Mówi Tomek.
- Witaj. – Odpowiada Alicja.
- Dziś są twoje urodziny, więc mam dla Ciebie prezent. – Odpowiedział, po czym wręczył Ali prezent.
- O jej! To pierścionek! Jaki piękny! Nie trzeba było.. – Mówi.
- Wiesz, że cię kocham, dlatego chcę żebyś miała jak najlepiej. Wszystkiego najlepszego. – Mówi Tomek.
- Hej kochana – Mówi Tomek.
- Witaj. – Odpowiada Alicja.
- Dziś są twoje urodziny, więc mam dla Ciebie prezent. – Odpowiedział, po czym wręczył Ali prezent.
- O jej! To pierścionek! Jaki piękny! Nie trzeba było.. – Mówi.
- Wiesz, że cię kocham, dlatego chcę żebyś miała jak najlepiej. Wszystkiego najlepszego. – Mówi Tomek.
Alicja miała
być wypisana ze szpitala za tydzień. Bardzo tęskniła za swoim domem. Chciała
położyć się w swoim łóżku.. a nie szpitalnym.
Minął
tydzień.
- Alu! Chodź tu do mnie, zobacz co dla ciebie mam ! – Krzyczy mama Ali.
Ku zaskoczeniu, Alicja zobaczyła małego kundelka!
- Mamo ! To dla mnie ? – Pyta się Ala.
- Tak skarbie! Zawsze marzyłaś o piesku, a że masz tyle problemów w życiu.. Kupiłam Ci go, abyś mogła mieć przyjaciela. – Mówi Matka.
- Dziękuję Ci mamo, kocham cię !
- Alu! Chodź tu do mnie, zobacz co dla ciebie mam ! – Krzyczy mama Ali.
Ku zaskoczeniu, Alicja zobaczyła małego kundelka!
- Mamo ! To dla mnie ? – Pyta się Ala.
- Tak skarbie! Zawsze marzyłaś o piesku, a że masz tyle problemów w życiu.. Kupiłam Ci go, abyś mogła mieć przyjaciela. – Mówi Matka.
- Dziękuję Ci mamo, kocham cię !
Miesiąc
później..
- Wiesz co
Ala.. – Pyta się Tomek.
- Słucham Cię ? – Odpowiada Alicja.
- Pamiętasz? Mieliśmy jechać na wakacje do Turcji.
- Tak , pamiętam. A czemu się pytasz ?
- Bo kupiłem nam bilety! Wyjeżdżamy za 5 dni! – Krzyczy szczęśliwy Tomek.
- O Jezu ! Kiedy je kupiłeś ?! Jak fajnie! – Odpowiada szczęśliwa Ala.
- To jest nie ważne.. Lecimy do Turcji!
- Słucham Cię ? – Odpowiada Alicja.
- Pamiętasz? Mieliśmy jechać na wakacje do Turcji.
- Tak , pamiętam. A czemu się pytasz ?
- Bo kupiłem nam bilety! Wyjeżdżamy za 5 dni! – Krzyczy szczęśliwy Tomek.
- O Jezu ! Kiedy je kupiłeś ?! Jak fajnie! – Odpowiada szczęśliwa Ala.
- To jest nie ważne.. Lecimy do Turcji!
Gdy minęły 4
dni, Ala z Tomkiem zaczynali się pakować. Wylot mieli dzień później, o godzinie
14. Byli bardzo szczęśliwi. Mieli lecieć do wspaniałego hotelu w Bodrum, blisko
plaży!
Zapowiadało się bardzo ciekawie…
Zapowiadało się bardzo ciekawie…
PRZEPRASZAM , ŻE TAKIE KRÓTKIE , LECZ DŁUŻSZE BĘDZIE W NASTĘPNYM ROZDZIALE :D
Super piszesz :)) Pisarkę wyczuwam ..!
OdpowiedzUsuńjak na początkującą bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńona to z neta ściąga -.-
OdpowiedzUsuńno chyba nie ?
Usuńsama to pisze downie jeden ;o
Super rozdział ! Czekam na nn! Obserwuję i czekam na to samo u mnie.
OdpowiedzUsuńhttp://glass-windmill.blogspot.com/
Super blog, Wpadnij do mnie jutro. Bedzie filmik z dnia otwartego.
OdpowiedzUsuńoo fajnie ! :D
UsuńJak na trzynastolatkę piszesz naprawdę dobrze. Ja w twoim wieku uciekałam od książek i pisania opowiadań. Jeżeli będziesz dużo pisać, staniesz się coraz lepsza - wiem co mówię! Opowiadanie jest fajne i dobrze, ze znalazłaś jakiś temat na pisanie. Życzę powodzenia :))
OdpowiedzUsuńheh , dziękuję ;)
Usuńnarazie nie mam czasu by pisać dalej. lecz zawsze gdy znajdę czas to odrazu siadam i piszę ;)
kocham Twój Blog! <3 :)
OdpowiedzUsuń