Poniedziałek 23 czerwca. Dzień zwykły- Dorośli chodzą do
pracy na różne zmiany, a dzieci i młodzież do szkoły..
Godzina 07:25
Alicja, 15 latka , która nie lubi dorosłych, oraz jak każdy wstawania do szkoły, wstaje z łóżka i udaje się do łazienki by przygotować się do szkoły.
- Alu ! Zejdź proszę na śniadanie, za chwilę masz autobus do
szkoły. – Zawołała Katarzyna , mama Alicji.
- Możesz mi nie rozkazywać? Zejdę jak będę miała ochotę! – Odpowiedziała rozzłoszczona Ala.
- Możesz mi nie rozkazywać? Zejdę jak będę miała ochotę! – Odpowiedziała rozzłoszczona Ala.
- Córciu, powiedz mi czy będzie taki dzień, kiedy nie
będziesz do mnie pyskowała? Nie tak cię wychowałam! – Zapytała smutna Kasia.
- Może będzie, a może nie. Nasze życie wyglądało by inaczej,
kiedy tata by żył! – Odpowiedziała Ala , wybiegając z łazienki we łzach.
Oto historia, która opowie czemu ojciec Alicji , a mąż Katarzyny nie żyje..
Oto historia, która opowie czemu ojciec Alicji , a mąż Katarzyny nie żyje..
Pewnego dnia co było nie dawno , bo 13 maja , kiedy Kasia wracała ze swoim mężem Robertem z banku , mocno się pokłócili.
- Nie umiesz nawet dokonać jednego, prostego przelewu na konto!? – Krzyczy Robert.
- Nie, nie umiem! Moje życie to jedna wielka porażka! Nie
dosyć, że Ala nie lubi całego świata , to jeszcze Ty musisz się na mnie
wyżywać! – Odpowiada roztrzęsiona Katarzyna.
- Kasiu! My mamy mieć małżeństwo udane do końca życia!
Przepraszam, że tak na Ciebie nakrzyczałem, ale zrozum. To były 3 tysiące ,
które jakiś złodziej nie chce nam oddać! Nie złość się na mnie... Chodź ,
pojedziemy do jakiejś kawiarni , gdzie trochę ochłoniesz.
Kasia nie przyjęła przeprosin. Zaczęła tylko uderzać męża w rękę.
- Czemu udajesz takiego uczuciowego męża ?! Każdy wie, że najchętniej byś nas..
W ostatniej chwili na drogę wyskoczył duży jeleń. Robert nie zdążył wyhamować..
Katarzyna miała tylko złamaną rękę i lekki wstrząs mózgu.. Natomiast Robert.. Nie przeżył.
Kasia nie przyjęła przeprosin. Zaczęła tylko uderzać męża w rękę.
- Czemu udajesz takiego uczuciowego męża ?! Każdy wie, że najchętniej byś nas..
W ostatniej chwili na drogę wyskoczył duży jeleń. Robert nie zdążył wyhamować..
Katarzyna miała tylko złamaną rękę i lekki wstrząs mózgu.. Natomiast Robert.. Nie przeżył.
Ala obwinia swoją matkę, że to ona spowodowała wypadek.. Nie potrafi przebaczyć swojej mamie..
Kiedy Alicja wyszła z domu , Katarzyna ma dosyć swojego
życia.. nie ma rodziny.. Jej córka obwinia ją za spowodowanie wypadku.. Nie
może być gorzej..
- Siema Ali ! – Krzyczy z drugiego końca ulicy jej chłopak
Tomek.
- Cześć Kochanie ! – Odpowiada Ala.
- Wiesz co , zastanawiam się , czy nie chcesz iść dziś do szkoły ? Może jakieś małe wagary? – Proponuje Alicji Tomek.
- Wiesz co ? To dobry pomysł.. Bo co takiego może się stać! – Chętnie zgadza się Ala.
- Pójdziemy najpierw na spacer do lasu ? – Pyta się chłopak.
- Cześć Kochanie ! – Odpowiada Ala.
- Wiesz co , zastanawiam się , czy nie chcesz iść dziś do szkoły ? Może jakieś małe wagary? – Proponuje Alicji Tomek.
- Wiesz co ? To dobry pomysł.. Bo co takiego może się stać! – Chętnie zgadza się Ala.
- Pójdziemy najpierw na spacer do lasu ? – Pyta się chłopak.
- Ależ oczywiście , chętnie pooddycham tym powietrzem. – Odpowiada
Ala.
Gdy tak spacerowali sobie po lesie , przytuleni.. Zobaczyli , że śledzi ich podejrzana grupka mężczyzn..
Ala odwróciła się i spytała czy ”mają jakiś problem”. Mężczyźni podbiegli do dziewczyny po czym przyłożyli jej do nosa środek usypiający i uciekli razem z Alą...
Tomek był tak wystraszony , że nie wiedział czy dzwonić na policję , czy udać się za swoją ukochaną..
Gdy tak spacerowali sobie po lesie , przytuleni.. Zobaczyli , że śledzi ich podejrzana grupka mężczyzn..
Ala odwróciła się i spytała czy ”mają jakiś problem”. Mężczyźni podbiegli do dziewczyny po czym przyłożyli jej do nosa środek usypiający i uciekli razem z Alą...
Tomek był tak wystraszony , że nie wiedział czy dzwonić na policję , czy udać się za swoją ukochaną..
Bardzo ciekawy blog, ALE ŚMIERĆ SPOWODOWANA JELENIEM ?! I troszkę popracowałabym nad stylem pisania i nad opisywaniem i przede wszystkim nad wiarogodnością. Bo to nie możliwe żeby matka przeżyła i tylko miała złamaną rękę i lekki wstrząs mózg przepraszam i to imię matki Katarzyna pisz tylko mama ok? Ale jak poprawisz te błędy to będzie świetny. I zapraszam do mnie http://zyciealicebeliger.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńbardzo dziękujeże napisałaś mi opinię .
UsuńNie dziw się , to moje pierwsze opowiadanie ;)
napewno to zmienie ^^
Super opowiadanie ;*
OdpowiedzUsuńZapraszam - http://koloryzyciax3.blogspot.com/
Genialnie!!! Bardzo ciekawe :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://malysekretnik.blogspot.com/
Cudowne to jest . Fajnie , że zaczęłaś pisać opowiadanie ^^ Z chęcią będę czytać kolejne rozdziały :) Zapraszam do mnie :http://letmeloveyouzayn.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń*ww wiesz kto:) bradzo ciekawe porwanie w parku na wagarach. Nie moge sie doczekać dalszego ciągu. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuń